„Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą, I ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą, I nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości, Czy pierwsza jest ostatnią, Czy ostatnia pierwszą.”
Autor: Jan Twardowski, ‘Spieszmy się kochać ludzi.’
Podążając za naszą tradycją, dnia 16 października odbyła się Hospicyjna Msza Święta w intencji zmarłych podopiecznych Hospicjum Domowego Królowej Apostołów w Wiśniowej w minionym roku. W czasie uroczystości szczególnie łączymy się w modlitwie z rodzinami stając się wspólnotą, w której można poczuć wsparcie w tej niezwykle trudnej drodze jaką jest żałoba. Gdy opiekujemy się chorymi w ich domach niejednokrotnie stajemy się częścią rodziny – wpierając pacjentów i rodziny oraz bliskich. Przez wspólną modlitwę również i my doznajemy wiele wzruszeń ale i ukojenia, mając nadzieję, że osoby zmarłe doznają życia wiecznego.
Już po wejściu do świątyni w której odbywała się msza można było się poczuć niezwykle – dekoracja przywoływała bowiem słowa „kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” oraz przypominała, że każdy z nas podczas mszy oddaje się w modlitwie za duszę kogoś bliskiego – babcię, dziadka, mamę, tatę, córkę, syna, żonę, męża, brata, siostrę – o tym przypominały tabliczki na brzozowych krzyżach między którymi paliły się świece, a pod którymi w czasie mszy ułożone zostały znicze, które przed uroczystością zostały rozdane członkom rodzin.
Uroczystość dostarcza wiele wzruszeń. Sam początek, podczas którego został odśpiewany Hymn Hospicyjny przez chór „Autobus do nieba” dodawał podniosłości. Przepiękne, anielskie wręcz głosy, towarzyszyły nam przez całą modlitwę.
Najbardziej wzruszającym momentem jest jednak ten, w którym personel medyczny hospicjum domowego wyczytuje nazwiska zmarłych, w tym roku było to aż 223 osoby. Podczas tego, przy delikatnej muzyce ze skrzypiec, wolontariusze Beskidzkiej Fundacji Hospicyjnej przynosili znicze od rodzin. Znicze, które upamiętniały każdego z wyczytanych zmarłych.
Tą niezwykle wzruszającą uroczystość zakończyliśmy wspólnie sadząc cebulki żonkili na Polach Nadziei. Żonkile zakwitając na wiosnę znów przywołają żywe wspomnienie o zmarłych.
Msza Hospicyjna jest dla nas niezwykle ważną i wzruszającą chwilą. Podczas niej możemy po raz kolejny spotkać się z rodzinami zmarłych i połączyć w modlitwie. Ten czas przynosi ukojenie i zbliża do siebie wszystkich cierpiących, którzy po odejściu bliskich utracili z nimi kawałek swojego serca, z nadzieją na odnalezienie spokoju w wieczności.
Dziękujemy wszystkim uczestniczącym we mszy świętej za wspólną modlitwę. Z całego serca dziękujemy również organizatorom, księżom, organiście, chórowi „Autobus do nieba”, wolontariuszom Beskidzkiej Fundacji Hospicyjnej a przede wszystkim pracownikom Hospicjum Królowej Apostołów w Wiśniowej. To dzięki Wam wszystkim mogliśmy znów połączyć nasze serca we wspólnej modlitwie. Niech Królowa Apostołów ma Was w swojej opiece i kieruje waszymi krokami jak śpiewamy w naszym Hymnie „Królowo Apostołów, Niebios dobra Pani, O bądźże uwielbiona, Pieśnią i modłami, Ty dzieciom Matką bądź, Ty kieruj ich krokami, Miłością nami rządź, Błagamy z Aniołami…”