Urodził się w 6 miesiącu ciąży i lekarze dawali mu tylko 1% szans na przeżycie. Dodatkowo w piątym miesiącu życia zdiagnozowano u niego wodogłowie. Dla całej naszej rodziny był to ogromny szok i zaskoczenie. Początkowo czuliśmy się zagubieni, nie wiedzieliśmy gdzie szukać pomocy i informacji. Z czasem oswoiliśmy się z nieznana sytuacją, uczyliśmy się nowego sposoby życia.
Starsze rodzeństwo od razu zaakceptowało Pawełka. Wspólne dorastanie sprawiło, że długo nie dostrzegali różnicy. Jest częścią naszej rodziny i bardzo cieszymy się, że w nosi w nasze życie tyle radości i spokoju.
Katarzyna- mama Pawełka